Przepis na ten sernik został zaczerpnięty z listopadowego numeru Zwierciadła.
Składniki:
- 500 g mascarpone
- 300 g gorzkiej czekolady (ja dałam 250 g)
- 100 ml gęstej śmietany 36% (ja dałam 18%)
- 5 jajek
- 200 g cukru pudru (ja dałam 150 g zwykłego cukru)
- łyżka mąki (dałam ziemniaczaną :)
- ok. 150 g ciasteczek typu Digestive
- łyżka kakao
- 80 g miękkiego masła
Ciasteczka pokruszyć, wymieszać z masłem i kakao. Tortownicę o średnicy 22 cm wyłożyć papierem do pieczenia, dno wyłożyć przygotowaną masą, odstawić do lodówki.
Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej, ostudzić. Mascarpone ubić w jajkami, śmietaną, cukrem, mąką. Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej. Wciąż ubijając dodać powoli przestudzoną czekoladę. Masę wlać na ostudzony spód.
W oryginalnym przepisie należało go piec przez 40 minut w temperaturze 170 stopni, ja piekłam 60 minut bo był wciąż płynny.
Sernik schłodzić, oprószyć kakao i udekorować pokrojoną czekoladą.
Smacznego!
Od wczoraj chodzi za mną sernik czekoladowy, będę musiała go upiec:) Ten kawałek wygląda wyśmienicie:)
OdpowiedzUsuńWyszedł naprawdę obłędny...
UsuńSuper ciasto zjadłabym kawałek :)
OdpowiedzUsuńJa też, już kupiłam mascarpone :)
Usuńmoooocno czekoladowy, taki jak lubię najbardziej :)
OdpowiedzUsuńTrzeba tylko na chwilę zapomnieć o diecie ;)
UsuńO mniam, musiał smakować wybornie :)
OdpowiedzUsuń