Odkryliśmy w ostatni weekend przecudowne, klimatyczne miejsce, gdzie goście czują się jak u siebie i tak są traktowani...
Stefan poczęstował nas przepysznym sernikiem z czekoladą, dał mi przepis a ja zaraz po powrocie do domu przygotowałam go w domu.
Oczywiście wprowadziłam parę zmian, odjęłam cukru, dołożyłam sera, i dałam maliny (tak było w oryginalnym przepisie, który Stefan mi pokazał do przepisania), chociaż sernik który jedliśmy był bez owoców a jak się dowiedziałam, czasem jest przyrządzany z wiśniami z nalewki :)
Ja nalewek jeszcze nie robię, więc musiałam użyć mrożonych malin...
Składniki na blaszkę 33 x 23 cm:
- 200 g czekolady gorzkiej
- 200 g masła
- 300 g cukru (u Stefana było 400 g)
- 5 jajek
- 100 g mąki
- 1 kg sera twarogowego (u Stefana było 500 g, dałam sera Twaróg Łowicki)
- 2 łyżki cukru waniliowego - tutaj przepis
- 300 g opakowanie mrożonych malin
W jednej misce utrzeć na białą masę miękkie masło i 200 g cukru, dodać 3 jajka (po kolei stale miksując), roztopioną i wystudzoną czekoladę, a na końcu mąkę.
Blaszkę nasmarować masłem, wyłożyć papierem do pieczenia, wlać 3/4 masy.
W drugiej misce utrzeć ser z resztą cukru, dodawać po kolei jajka i cukier waniliowy.
Wylać na masę czekoladową.
Na wierzchu rozprowadzić resztę masy czekoladowej i ułożyć owoce.
Piec w piekarniku nagrzanym do 170 stopni przez 60 minut.
Studzić w uchylonym piekarniku.
Podawać po ostudzeniu.
Smacznego!
Pięknie wygląda:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) i pięknie się udało :)
Usuńprzepiękne ciasto :)
OdpowiedzUsuńI jakie pyszne, mniammm... :D
Usuń