Jakie były Wasze ulubione potrawy z dzieciństwa? Serwujecie je Waszym dzieciom? Albo sobie na poprawę humoru?
Dla mnie takim polepszaczem humoru jest napewno zapiekany ryż z jabłkami, od zapachu cynamonu unoszącego się w kuchni od razu robi się lepiej...
Składniki dla 4 osób:
- szklanka ryżu
- 3 kwaśne jabłka
- 6 łyżek brązowego cukru
- 1 łyżka mielonego cynamonu
- 2 łyżki masła
Ryż ugotować i ostudzić. Jabłka zetrzeć na grubej tarce i wymieszać z połową cukru i cynamonem.
Naczynie do zapiekania wysmarować masłem i układać warstwami ryż i jabłka. Ja domieszałam jeszcze trochę musu jabłkowego, którego resztki zostały w słoiku :)
Ostatnią warstwę powinien stanowić ryż. Posypujemy go pozostałym cukrem i układamy na nim masło.
Wkładamy do rozgrzanego do 180 stopni piekarnika na ok. 40 minut.
Podajemy najlepiej ze śmietanką lub jogurtem.
Smacznego!
Dokładny smak dzieciństwa. Ostatnio zaczęłam wspominać i również je robić, kolejnym będzie Twój przepis :)
OdpowiedzUsuńSuper, bardzo mnie to cieszy!
Usuńmój ulubiony piątkowy obiad :) chociaż ja daję jeszcze beze na wierzchu.
OdpowiedzUsuńOoooo, muszę spróbować :)
Usuńpyyyysznie!!!! :)
OdpowiedzUsuń