Szarlotka to moje ciasto popisowe, robione najczęściej i zjadane najszybciej. Nie mam pojęcia jak to się stało, że do tej pory nie ma jej na blogu... zatem szybko nadrabiam to zaniedbanie :)
Proporcje na tortownicę 26 cm:
- 2 szklanki mąki (najlepsza krupczatka)
- 20 dag masła
- 1/2 szklanki drobnego cukru
- 3 żółtka
- ok. 1 kg kwaśnych jabłek
- 2 łyżki cukru do jabłek
- łyżka cynamonu
- 2 łyżki bułki tartej
Mąkę siekamy z niezbyt twardym masłem, dodajemy żółtka i cukier i szybko zagniatamy ciasto. Z ciasta formujemy kulkę i pakujemy ją w folię spożywczą. Odkładamy do lodówki na godzinę. Jabłka obieramy i ścieramy na tarce o dużych oczkach, mieszamy z cukrem i cynamonem. W wersji na zdjęciach do jabłek dodałam jeszcze pół szklanki rodzynek i drobno pokrojoną brzoskwinię.
Ciasto wyjmujemy z lodówki, odkrawamy 2/3, resztę chowamy do zamrażalnika. Dno tortownicy o średnicy 26 cm wylepiamy ciastem, nakłuwamy widelcem, wkładamy do piekarnika rozgrzanego do 200 stopni na ok. 15 minut (ciasto powinno być jasnozłote). Ciasto po wyjęciu z piekarnika posypujem bułką tartą, wykładamy masę jabłkową, a na wierzch tarkujemy lub rozdrabniamy rękoma pozostałe ciasto. Wstawiamy ponownie do piekarnika na 40 minut.
Smacznego!
na sam widok ,moje ślinianki oszalały .Zaraz się zabieram i upiekę takie ciastko.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję :)
Usuń