niedziela, 8 grudnia 2013

W Wedlu byłam, czekoladę piłam i rzekę pełną mleka widziałam...


Dzięki Wedlowi spędziłam jedne z lepszych Mikołajek. Nawet szalejący nad Warszawą huragan nie mógł nam przeszkodzić.
Wraz z grupą blogerów zwiedziłam fabrykę Wedla - dwie linie produkcyjne - czekolad nadziewanych i ptasiego mleczka, własnoręcznie udekorowałam torcik wedlowski i widziałam górę czekolady...




Na początek wysłuchaliśmy co nieco o zasadach obowiązujących w fabryce.
Po ubraniu się w stosowne ciuszki i zdezynfekowaniu rąk, weszliśmy na halę produkcyjną i oglądaliśmy produkcję czekolad nadziewanych:


Akurat trwała produkcja czekolady Tiramisu:


Pan Prezes oprowadzał nas po fabryce i opowiadał o każdym etapie produkcji:


Czekolada nalewana jest do specjalnych foremek:


Rączki najlepiej trzymać przy sobie ;)


Zostaliśmy również wpuszczeni do najbardziej tajnego miejsca w firmie a tam zobaczyliśmy rzekę pełną mleka:


Okzało się że to ptasie mleczko płynie rzeką...


Po ostygnięciu jest krojone, najpierw w paski:


Potem w kostkę:


Teraz oblewanie czekoladą:


Studzenie:


Pakowanie do tacek:



Tak wyglądają specjalne roboty które pakują ptasie mleczko do tacek:


Tylko ludzie mogą sprawdzić czy robot dokładnie wykonał swoją pracę...


I dalej do paczek:


A potem na palety i do sklepów:


Oprócz wycieczki po fabryce mogliśmy popróbować wedlowskich smakołyków i opić się czkolady...


I zaczęły się warsztaty, czyli samodzielne dekorowanie torcików wedlowskich:


i specjalnie dla nas przygotowanych bombek czekoladowych:


Na koniec jeszcze oglądanie witryny zrobionej z 850 kg czekolady!


Choinka to - 450 kg, 49 bombek, 2 tygodnie pracy siedmu osób po 15 godzin dziennie... jedynie pociąg i jego mechanizm nie są z czekolady...



To były naprawdę wyjątkowe Mikołajki, dziękuję Ci Wedlu!

1 komentarz:

  1. Mmmmmm... same pyszności!:) Zawsze mam tak, że jak dowiem się z czego się jakieś danie robi to od razu mi mniej smakuje, ale po wizycie w Fabryce Wedla - mam zupełnie odwrotnie. Słodkości Wedla smakują mi jeszcze bardziej, to był naprawdę wyjątkowy weekend:)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...