środa, 22 sierpnia 2012

Kabaczek nadziewany kaszą i kurkami


Składniki:

  • jeden duży kabaczek (mój miał ok kilograma)
  • duża cebula
  • 25 dag kurek
  • torebka kaszy jęczmiennej
  • 10-15 dag zółtego sera
  • sól, pieprz do smaku
  • 2 łyżki masła

Kabaczka umyć, przekroić na pół wzdłuż, wydrążyć środek i odłożyć na bok.
Kaszę ugotować, odcedzić i odłożyć na bok.
Na maśle usmażyć drobno pokrojoną cebulę i kurki, dodać pokrojonego wydrążonego kabaczka.
Połówki kabaczka ułożyć w naczyniu żaroodpornym, napełnić farszem, posypać starkowanym serem.
Zapiekać w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez 40-50 minut.






środa, 15 sierpnia 2012

Świderki z kiełbaską, bakłażanem i pomidorami


Cóż, nasz jadłospis głównie makaronem stoi... ;)

Składniki dla 4 osób:

  • opakowanie świderek, albo innego krótkiego makaronu jak nie macie akurat świderek
  • 2 kiełbaski, moje nazywały się grillowe :)
  • cebula
  • 2 ząbki czosnku
  • mały bakłażan albo 1/2 dużego
  • 2 - 3 pomidory
  • 1/2 - 1 szklanka przecieru pomidorowego
  • sól, pieprz do smaku
  • 2 łyżki oliwy z oliwek
  • 4 łyżki tartego parmezanu
  • bazylia do dekoracji

Na oliwie podsmażyć drobno posiekane cebulę i czosnek, dodać pokrojoną w kostkę 1 cm kiełbaskę i tak samo pokrojonego bakłażana, podsmażyć.
Pomidorki sparzyć i obrać ze skórki, pokroić w kostkę, wrzucić na patelnię, podlać przecierem i poddusić jakieś 15 minut.
W tym czasie ugotować makaron, odcedzić, wrzucić do makaronu, posolić i popieprzyć do smaku.
Podawać posypane parmezanem i udekorowane bazylią.

Smacznego!




Zupa krem grzybowy - w sam raz na taki dzień jak dziś...


Wczoraj pan w warzywniaku powiedział filozoficznie, że mamy już jesień... i chyba miał rację niestety, dzisiejsza pogoda nie zachęca do wstania z łóżka a na ranny spacer z psem założyłam puchową kamizelkę...
Skoro jesień, to i pora na zupę jesienną... a jesienna to grzybowa... nie wiem jak Wy ale u mnie grzybowa wygląda jak wygląda, no ale konia z rzędem temu kto zrobi ślicznie wyglądającą grzybową... ja np nie umiem... tym bardziej, że młodzież woli przetartą...
Jeszcze nie mieszkam przy lesie, więc zupę robię z grzybów suszonych i mrożonych, ale już niedługo... :)

Składniki na 4 osoby:

  • 1,5 litra bulionu mięsnego, ja najczęściej robię drobiowy
  • 3 garście suszonych grzybów
  • szklanka mrożonych grzybów
  • łyżka masła
  • łyżka oliwy z oliwek
  • cebula
  • opakowanie mascarpone (albo gęstej śmietany)
  • sól, pieprz do smaku
  • coś zielonego do przybrania

Grzyby namoczyć, najlepiej na noc, ale godzina spokojnie wystarczy, po moczeniu odcedzić, drobno pokroić i wrzucić do bulionu wraz z wodą, w której się moczyły.
Pogotować z pół godziny.
Na maśle z oliwą podsmażyć drobno posiekaną cebulkę i odmrożone grzyby.
Do zupy wrzucić serek (lub śmietanę), zmiksować, wrzucić podsmażone grzyby i nakładać na talerze.
Można udekorować kleksem śmietany i/lub czymś zielonym, u mnie była to bazylia.

Smacznego!

wtorek, 14 sierpnia 2012

Szybka tarta według Pascala z łososiem, mozarellą i pomidorami - kuchnia Lidla



Zobaczyłam ten przepis i pomyślałam sobie - ale fajna, muszę spróbować! Tym bardziej, że takie szybkie tarty robię dosyć często. Później naczytałam się na innych blogach, że przepis nic nie warty, że złe proporcje i że 4 osoby się nie najedzą... Na moje oko przepis wyglądał ok, ale postanowiłam sprawdzić...

A teraz po kolei...

Składniki na 4 osoby:

  • opakowanie ciasta francuskiego
  • 5 jaj (ja dałam 4)
  • 100 ml śmietany (u mnie była śmietanka 36%)
  • 3 łyżki tartego parmezanu (mój wymysł)
  • 2 pomidory
  • paczka 150g łososia wędzonego
  • paczka mozarelli (ja dałam dwie)
  • pół pęczka szczypiorku (u mnie był szczypiorek czosnkowy)
  • sól, pieprz do smaku

Nie posłuchałam Pascala i nie wałkowałam ciasta tylko poprostu wyłożyłam je na formę do tart (moje "gąski" mają 26 cm średnicy), ale co do wysmarowania tarty masłem to już go mogłam posłuchać... trochę mi przystało do formy, a trzeba było zrobić tak jak robię najczęściej z ciastem francuskim - kładę na blaszkę do pieczenia ciasta papier do pieczenia i na to ciasto i wtedy nic nie przystaje :)
A ciasta i bez wałkowania starczyło :)
A więc, wyłożyłam formę ciastem, nakłułam widelcem i wstawiłam do lodówki.
Pomidory sparzyłam, obrałam ze skórki, i drobno pokroiłam (tutaj też nie posłuchałam Pascala i pokroiłam je razem z gniazdami :)
Pokroiłam na plastry mozarellę, łososia porwałam na kawałki i pokroiłam szczypiorek. Jajka wbiłam do miski, rozbełtałam ze śmietaną, solą i pieprzem i dodałam parmezanu.
Wyjęłam ciasto z lodówki, nakładałam mozarellę i łososia na przemian, na to wrzuciłam pokrojone pomidory, posypałam szczypiorkiem, wlałam na to masę jajeczno-śmietanową, wstawiłam do piekarnika nagrzanego do 180 stopni (z termoobiegiem) i piekłam do ścięcia masy jajecznej i zarumienienia, czyli ok. 25 minut.
Po wyjęciu z piekarnika dałam tarcie chwilę odetchnąć i dopiero pokroiłam.




Mój werdykt?
Bardzo udany przepis, niepotrzebnie dałam drugą mozarellę, było jej poprostu za dużo...
Danie jest akurat dla czteroosobowej rodziny (2+2), my akurat byliśmy bez dzieci i zjedliśmy ich porcje na kolację :) więc mogę dodać jeszcze, że na zimno też się sprawdza.


poniedziałek, 13 sierpnia 2012

Pokaż Kotku co masz w środku... pojemniki PopSome na słono i słodko...


Ależ piękne pojemniki dostałam od polska-gotuje.pl... czy też powinnam napisać PopSome? Bo tak się nazywają...
A producent napisał, że "pojemnik z tworzywa sztucznego został wyposażony w gumową przykrywkę z lejkowatą wypustką, która, dzięki elastyczności gumy może przyjmować dwie pozycje. W jednej z nich pudełko jest szczelnie zamknięte (dzięki opatentowanemu systemowi Oxiloc), w drugiej tworzy kształt ułatwiający dozowanie zawartości", 
wow... 
a "dodatkowo jest niezwykle higieniczny - każdy pobiera swoją porcje przekąsek nie dotykając tych zgromadzonych w pudełku"...
I co Wy na to? Koniec z orzeszkami dotykanymi przez każdą rączkę...
I na co te pojemniki? Producent powkładał tam żelki, m&m'sy i orzeszki, a ja? 
Do czego mi posłużą? 




A może by je tak potraktować jako pojemniki śniadaniowe, zapakować do nich płatki i borówki... szkoda tylko, że mleko stoi w kartonie... trzeba mu też znaleźć jakąś ładną buteleczkę, żeby pasowało do towarzystwa...



A jakby tak zrobić malutkie beziki? Ale takie naprawdę malutkie? Pięknie by się usadowiły w tych pojemniczkach....
Szkoda tylko, że moje małe szkodniki wyżarły prawie wszystkie beziki zanim zdążyliśmy zrobić zdjęcie, no ale co się dało, to zapakowałam...
Jak robicie beziki? Bo ja ubijam na sztywno pianę z jajek ze szczyptą soli a potem dodaję cukier puder w proporcji 50g cukru na jedno białko, a potem jakieś dodatki, czasem łyżeczka soku z cytryny, czasem kakao, a tym razem dałam cynamon i wyszły beziki cynamonowe... A pieczenie to już metoda prób i błędów i każdy piekarnik robi to inaczej... mój np w temperaturze 100 stopni przez 2 godziny, a potem zostawiam je na noc żeby spokojnie wystygły...
Tylko trochę za duże zrobiłam i niespecjalnie chciały wychodzić przez dziurkę... :(





A może by tak coś na słono? Może uprażyć migdały w soli? To bardzo proste - wrzuciłam na suchą patelnię sól i zblanszowane migdały i je trochę podpiekłam i wyszły takie:















A z synkiem zrobiliśmy pralinki...
Wyszły pyszniaście....
A jak je zrobiliśmy? Prosto, bo co tu wymyślać? Roztopiliśmy tabliczkę czekolady, wlaliśmy do niej jakieś 50 ml słodkiej śmietanki, ja wykładałam kleksy ciepłej czekolady na papierze do pieczenia a Młody je dekorował... Potem tylko 3 godziny w lodówce i już, można jeść :)
Prawda, że pięknie się prezentują?





A coż ja powiem o nich? Pięknie rozświetlają kuchnię, a do środka powinno się wkładać jak najbardziej kolorowe rzeczy, żeby robić im konkurencję :) i chyba sobie jeszcze dokupię fioletowy, bo występują w 3 kolorach...

A teraz coś również dla Was - dystrybutor tych pięknych miseczek - Fabryka Form - zaprasza Was na konkurs, w którym można wygrać wyjątkowy zestaw desek do krojenia w eleganckim etui Index Advance marki Joseph Joseph - zapraszam na polska-gotuje.pl.



niedziela, 12 sierpnia 2012

Tarta bardzo warzywna i bardzo serowa na francuskim spodzie


Kolejny sposób na szybką prostą kolacyjkę...

Składniki:

  • opakowanie gotowego ciasta francuskiego
  • mały bakłażan albo pół dużego
  • czerwona papryka
  • pomidor
  • czerwona cebula
  • garść bazylii (u mnie własnej produkcji suszona)
  • 50g twarogu wędzonego Pilos
  • 3 plasterki sera twarogowego z mascarpone Milandia
  • 50g sera Manchego albo innego twardego żółtego
  • 2 łyżki oliwy
  • sól, pieprz do smaku
  • mielone chili


Paprykę umyć, włożyć do piekarnika z funkcją grillowania, zgrillować do czarnej skórki, włożyć do torebki foliowej, zdjąć ze skórką, wykroić gniazdo nasienne, pokroić na ósemki.
Pomidora sparzyć, zdjąć skórkę, pokroić na plastry.
Bakłażana pokroić na plastry, zgrillować, posolić, skropić oliwą.
Cebulę pokroić na plastry.
Wyjąć ciasto z lodówki, rozłożyć na papierze do pieczenia (można też użyć papieru w którym było zawinięte), zawinąć brzegi, poukładać na nim warzywa, sery (Milandię na pomidora, twróg pokruszyć, Manchego w plastrach albo starkowany na grubej tarce).
Posypać bazylią, skropić oliwą, posypać przyprawami i wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na 40 minut.

Smacznego!




Kurczak według Okrasy z kopytkami - kuchnia Lidla



Danie przyrządzone według przepisu Okrasy (kampania Lidla - Pascal kontra Okrasa).

Składniki dla 2 osób:

  • podwójna pierś kurczaka
  • 6 plastrów salami chorizo
  • trochę starkowanego sera Manchego
  • garść bazyli
  • łyżka startej skórki cytryny
  • sól, pieprz do smaku
  • 2 łyżki oleju do smażenia
  • łyżka oliwy z oliwek

Pierś z kurczaka przeciąć na pół i w każdej wzdłuż wykroić kieszonkę, natrzeć oliwą, solą, pieprzem i skórką z cytryny (również w kieszonkach), odstawić na 2 godziny (u mnie leżały przez noc).
Podsmażyć leciutko na oleju, tak żeby mięso wciąż było surowe w środku, wyjąć, do kieszonek włożyć salami i bazylię, spiąć wykałaczkami (ja nie spięłam :), położyć w naczyniu do zapiekania, ułożyć na mięsie starkowany ser i włożyć do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na 15 minut.

Po wyjęciu pozwolić mięsu ochłonąć przez 5 minut a następnie pokroić w plastry.

Ja podałam kurczaka z własnoręcznie przygotowanymi kopytkami, u mnie akurat zostały po obiedzie ziemniaki z koperkiem, więc i kopytka były koperkowe :)
Kopytka robiłam pierwszy raz w życiu, więc nawet nie bardzo mogę podać proporcje.... ale spróbuję - zostało mi ugotowanych ziemniaków jakieś pół kilo, przecisnęłam je przez praskę, dałam jajko, jakieś 4 czubate łyżki mąki, zagniotłam dosyć luźne ciasto (bałam się że wyjdą twarde), na stolnicy porządnie posypanej mąką naszykowałam wałeczki, spłaszczyłam je i pokroiłam na mniej więcej centymetrowe kawałki. Wrzuciłam na osolony wrzątek i zaraz po wypłynięciu wyjełam łyżką cedzakową, ułożyłam na talerzu i polałam stopionym masłem.
I co? Nie taki diabeł straszny jak go malują, bo wyszły przepyszne!!!




sobota, 11 sierpnia 2012

Szybka kolacyjka - surowe sajgonki


Mieliśmy ochotę na coś lekkiego i smakowitego na kolację a dodatkowo w lodówce marynował się łosoś... i tak oto powstały sajgonki... 

Składniki:
  • 150g surowego łososia
  • cytryna
  • łyżeczka białego octu winnego
  • łyżeczka miodu
  • garść rukoli
  • garść kiełków rzodkiewki
  • duża garść sałaty rzymskiej
  • 1/2 czerwonej cebuli
  • 1/2 papryki
  • 7-8 płatów papieru ryżowego
  • łyżka oliwy z oliwek
  • łyżka sosu sojowego
  • łyżeczka oleju sezamowego
  • 2 łyżki sezamu
  • do podania - łyżeczka sezamu, łyżeczka sosu sojowego, 1/2 łyżeczki oleju sezamowego

Łososia kroimy na wąskie paseczki, układamy w miseczce, polewamy mieszanką soku z cytryny, octu i miodu, wkładamy do lodówki na 2 godziny albo na całą noc.
W misce układamy sałaty, kiełki, drobno pokrojoną cebulę i paprykę, odsączonego z zalewy i drobno pokrojonego łososia, polewamy oliwą, olejem, sosem sojowym, posypujemy sezamem i mieszamy.
Papier ryżowy namaczamy, nakładamy na nim sałatkę a na koniec gotowe sajgonki skrapiamy sosem sojowym, olejem sezamowym i posypujemy sezamem.

Smacznego!

piątek, 10 sierpnia 2012

Naleśniki z mąki orkiszowej


Kolejny eksperyment w kuchni - naleśniki z mąki orkiszowej - nie za bardzo zamierzony, poprostu nie miałam zwykłej mąki, więc użyłam tej co była :)
I co?
Udało się! Chociaż młodzież kręciła nosem jak się dowiedziła, że to takie zdrowe... :D

A proporcje takie jak przy zwykłej mące, czyli:


  • 250g mąki - u mnie taka jak na zdjęciu poniżej
  • 2 jajka
  • szklanka mleka
  • szklanka letniej wody (jak macie w domu to mineralna gazowana byłaby super)
  • szczypta soli
  • 2 łyżki oleju (u mnie ostatnio ryżowy)
  • olej do smażenia (ja czasami smażę na słoninę, czyli smaruję gorącą patelnię małym kawałkiem słoniny) - jak dajecie oleju do ciasta to można smażyć praktycznie na suchej patelni
  • do podania - serek homogenizowany waniliowy i borówki amerykańskie

Smacznego!



czwartek, 9 sierpnia 2012

Kurczak nadziany cebulą pieczony na rabarbarze



Przedstawiam kolejny przepis na danie z mojego ulubionego garnka rzymskiego, o garnku można poczytać tutaj - KLIK.

Składniki na obiad dla 4 osób:

  • dorodny kurczak
  • 3-4 gałązki rabarbaru
  • 1 duża cebula lub 2 mniejsze
  • garść lub dwie ziół (u mnie była to kolendra)
  • 4 łyżki oliwy z oliwek
  • przyprawa do kurczaka - łyżeczka soli, pół łyżeczki pieprzu, 2 łyżeczki słodkiej papryki, łyżeczka ostrej papryki

Kurczakowi zrobiłam masaż oliwą, przyprawy wymieszałam i natarłam całego kurczaka (również pod skórą i wewnątrz), włożyłam do środka zioła i schowałam na noc do lodówki.
Naczynie namoczyłam przez 20 minut, na dnie ułożyłam rabarbar, na nim kurczaka, którego jeszcze nadziałam cebulą i włożyłam do zimnego piekarnika ustawionego na 200 stopni na 2,5 godziny.
Wyszedł mięciutki i nic a nic nie wysuszony.

Smacznego!



Muffiny z rabarbarem i czekoladą z mąką pełnoziarnistą


Zostało trochę rabarbaru po tym jak upiekłam na nim kurczaka, a że kompotu z rabarbaru nikt by nie tknął, zrobiłam coś co zawsze znika w tempie ekspresowym - muffiny!

Składniki na 12-14 sztuk:

  • 2 szklanki mąki (u mnie pół na pół pełnoziarnista i zwykła)
  • 1/2 szklanki cukru + 2 łyżki do rabarbaru
  • 1/2 kosztki masła
  • szklanka mleka
  • łyżeczka proszku do pieczenia
  • 1/2 łyżeczki sody
  • szczypta soli
  • 2 jajka
  • szklanka rabarbaru pociętego na 1 cm kawałki
  • tabliczka czekolady (u mnie deserowa Wedla)

Rabarbar oczyścić z błonek, zasypać cukrem, odstawić.
Masło roztopić, odstawić.
Wymieszać w dwóch osobnych miskach składniki mokre i suche, połączyć je szybko i niezbyt dokładnie mieszając, dodać rabarbar (ale bez soku) i drobno pokrojoną czekoladę, wymieszać i nakładać do papilotek tak mniej więcej do 3/4 pojemności.
Piec w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez ok. 20 minut.


środa, 8 sierpnia 2012

Borówczanki? Jagodzianki? Muffinki?


Miałam kilka dni temu wielką ochotę na brioszki z tego przepisu - KLIKNIJ.
Zrobiłam ciasto, czekałam aż wyrośnie i... zmieniłam zdanie... postanowiłam zrobić je z owocami... a że miałam w lodówce jedynie borówkę amerykańską, padło na borówkę.
Brioszki piekłam tak jak w powyższym przepisie z 2 modyfikacjami:
- jak mówiłam zamiast dżemu dałam borówki, umyte i osuszone, nie posypywałam ich ani mąką ani cukrem
- piekłam je nie w tortownicy ale w formie na duże muffinki, bez użycia papiolotek i smarowania formy, poprostu bułeczki wkładałam do otworów na muffiny. Posypałam grubym cukrem i już :)

I pytanie na koniec - co upiekłam?
Jagodzianki?
Borówczanki?
Muffinki? Drożdżowe muffinki?

Sama nie wiem co to było, ale było dobre...


poniedziałek, 6 sierpnia 2012

Kwiaty cukinii nadziewane i smażone



Podczas niedzielnych warsztatów Slowitdown.Warszawo na Jazdowie był mini targ warzywny, ależ cudowne zakupy zrobiłam... dwa rodzaje dyni, karczochy, rukola, szczypiorek czosnkowy, kukurydzę, sałatę rzymską i te oto cudeńka... kwiaty cukinii, tak piękne, że szkoda było je jeść...
Ponieważ był to mój pierwszy raz i nie miałam pojęcia jak je przygotować, przejrzałam ulubione blogi i znalazłam przepis u Minty - http://mmintafood.wordpress.com/2012/07/16/kwiaty-cukinii-nadziewane-ricotta/ - i zrobiłam je! Może nie wyglądają tak samo pięknie po upieczeniu jak u Minty, ale co tam, i tak były pyszne i strasznie żałowałam, że kupiłam tylko jedno opakowanie...
Aha, warzywa były z Gospodarstwa Rolnego Ludwika Majlerta - http://www.majlert.pl/.

A więc jak ja je zrobiłam...

Składniki (zjedliśmy w 3 osoby, ale raczej dla 2 :)

  • 6 kwiatów cukinii (jak widzicie na zdjęciach moje były z mini cukiniami)
  • nie miałam ricotty, dałam serek Burgos Fresco kupiony w hiszpańskim tygodniu w Lidlu
  • sól, pieprz, chili do smaku
  • 1 łyżeczka oliwy z oliwek
  • kilka listków bazylii
  • kilka łyżek mąki do obtoczenia kwiatków
  • olej do głębokiego smażenia
  • do przygotowania tempury - 3/4 szklanki wody gazowanej i mniej więcej tyle samo mąki, ciasto powinno mieć gęstość ciasta naleśnikowego, sól do smaku

Serek wymieszałam z przyprawami, oliwą i drobno poszatkowanymi listkami bazylii.
Kwiatki obejrzałam, delikatnie wyjęłam słupki i szprycą włożyłam nadzienie, obtoczyłam kwiatki w mące. Z wody i mąki przygotowałam ciasto o gęstości ciasta naleśnikowego, kwiatki moczyłam w cieście i wrzucałam do gorącego oleju. Smażyłam po ok 3 minuty, wyłożyłam na talerz wyłożony ręcznikiem papierowym i gorące podałam, tak poprostu, same, bez dodatków...

Kwiatki były tak pyszne, że nie mogę się doczekać kiedy kupię następne i znowu je przygotuję...





Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...