Zimno na dworzu, deszczyk mży, a u mnie w całym domu pachnie powidłami... i tak już od kilku dni...
Powidła są u nas absolutnym numerem jeden w przetworach i nie ma takiej możliwości, żeby ich nie było. W tym roku na szczęście można u nas kupić pyszne śliwki, więc powideł będzie sporo :)
Do przygotowania powideł naprawdę niewiele potrzeba, wystarczy porządny spory garnek z grubym dnem (do mojego mieści się 5 kg śliwek więc podaję takie proporcje), śliwki, cynamon, trochę cukru i czas i cierpliwość...
Składniki na ok. 9-10 słiczków "dżemowych":
- 5 kg śliwek
- ok. 0,25 kg cukru
- 2 średnie laski cynamonu albo 1 duża
Śliwki umyć, przekroić na pół, wyjąć pestki, wrzucić do garnka. Ja do tej czynności zakładam rękawiczki, bo po przygotowaniu kilku kilogramów węgierek mam kolorowe ręce i paznokcie...
Garnek postawić na gazie i gotować... gotować...
Z cukrem robię różnie, czasami zasypuję śliwki cukrem na noc i od rana zaczynam gotować, albo dodaję w trakcie, różnicy specjalnej nie widzę. Ilość cukru jest umowna, zależy od tego jak słodkie są śliwki i jak słodkie powidła lubicie, można dodać więcej albo nawet nie dawać wcale jak śliwki są wyjątkowo udane.
Taki śliwkowy kompot gotuję ok. 4-5 godzin, studzę, i znowu gotuję, i znowu studzę, i znowu gotuję...
Gotowanie/smażenie powideł polega na ich kilkukrotnym podgrzewaniu i studzeniu, podobnie jak z bigosem, dlatego cały proces zajmuje mi 2-3 dni.
Gotowe (bez żadnego miksowania) powidła wkładam do wyparzonym słoiczków (po uprzednim wyjęciu z gara lasek cynamonu), odwracam do góry dnem i czekam aż wystygną, albo pasteryzuję w piekarniku ustawionym na ok. 130-140 stopni przez ok. 45 minut i zostawiam w nim do ostygnięcia.
Podobno można dodać do śliwek daktyli albo czekolady, ja nie próbowałam, jak spróbuję, dam Wam znać :)
Bezwzględnie zawsze lepsze niż nutella!!
OdpowiedzUsuńDzieci nie tak łatwo przekonać...
Usuńu mnie również,zawsze nr I końcowo -letnich przetworów.właśnie otworzyłam jeden słoiczek;)
OdpowiedzUsuńU mnie jeszcze nigdy nie dotrwały do wiosny :D
UsuńBędę musiała kiedyś zrobić, w tym roku zabrakło nam słoików, tyle narobiłam przetworów, ale jeśli zrobię, to skorzystam z tego przepisu.
OdpowiedzUsuńJa już sporo dokupiłam tak się rozszalałam :D
Usuń