Nadszedł czas zbioru jagód a razem z nim chęć na pyszne jagodzianki. Ale dla mnie jagodzianka to nie bułka drożdżówka z łyżeczką jagód, ooooo nie !! Jagodzianka to mają być same jagody z cieniutką warstwą ciasta. W Warszawie ciężko niestety o takie, a u mnie na wsi, gdzie teraz jestem chyba jeszcze gorzej. Najlepsze jagodzianki podobno były z Olsztynka. Niestety kiedy się tam wybrałam nie było już jagodzianek, ani słynnej cukierni. Choć na Ursynowskim bazarku też można było swego czasu kupić Mazurskie jagodzianki, ale z tego co wiem teraz też już nie są takie pyszne. Niewiele myśląc zabrałam się więc co robienia własnych :-D
Mają tyle jagód ile chciałam, mają tyle kruszonki ile chcę, druga partia którą robiłam ma nawet lukier :-D a jak zostało mi trochę ciasta to upiekłam kilka bułek z malinami.
To zabierajmy się do roboty ...
Składniki:
- ½ szklanki (125 ml) mleka
- 20 g świeżych drożdży
- 75 g roztopionej margaryny ( ja zastąpiłam ją masłem)
- 75 g cukru
- 2 zółtka
- 250 g mąki
- szczypta soli
- 500 g jagód
- 1 roztrzepane jajko do posmarowania jagodzianek
Kruszonka:
- 100 g mąki
- 50 g cukru
- 50 g masła
Podgrzewamy mleko. Drożdże kruszymy do miseczki, dodajemy połowę podgrzanego mleka i jedną łyżkę cukru. Delikatnie mieszamy i odstawiamy do wyrośnięcia na 10-15 min.
Resztę mleka mieszamy z roztopionym masłem.
Do dużej miski wsypujemy mąkę i sól, dodajemy żółtka i pozostały cukier oraz drożdżowy zaczyn i mleko z masłem. Wyrabiamy z tego gładkie ciasto. Przykrywamy ściereczką i odstawiamy do wyrośnięcia na co najmniej godzinę w ciepłe, nieprzewiewane miejsce. Ciasto powinno podwoić swoją objętość.
Wyrośnięte ciasto ponownie zagniatamy, i dzielimy na 8-9 części. Każdą z nich rozpłaszczamy ręką, ja zrobiłam bardzo cieniutkie placuszki. Placuszki wypełniamy jagodami w moim przypadku wymieszanymi z cukrem i dwoma łyżeczkami cynamonu. Zamykamy placuszki, formując bułeczki i przekładamy na, wyłożoną papierem do pieczenia, blaszkę. Odstawiamy na 30 min do wyrośnięcia. Pamiętajcie o zachowaniu miejsca między bułeczkami, ponieważ jeszcze w piekarniku urosną.
Teraz pora zrobić kruszonkę:
Na małym ogniu na patelni roztopić masło, cukier a po chwili mąkę, wymieszać. Najlepiej jak utworzą się grudki w naszej kruszonce, są najpyszniejsze :-D
Wracamy do naszych wyrośniętych już bułeczek, smarujemy je teraz roztrzepanym jajkiem, a następnie posypujemy według uznania kruszonką.
Jagodzianki wstawiamy do rozgrzanego do 150 stopni piekarnika. Po 15 minutach zwiększamy temperaturę do 175 stopni i pieczemy jeszcze około 15 minut aż nasze jagodzianki będą rumiane. Wyjmujemy z piekarnika i chwilę powinny się wystudzić żebyśmy się nie poparzyli
Smacznego !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz