Przepis zainspirowany książką Jamiego, z tą różnicą, że Jamie piekł polędwiczki na rabarbarze, mięso obłożył listkami szałwii i użył szynki parmeńskiej a ja miałam morele, nie miałam szałwii i kupiłam niedawno szynkę szwarcwaldzką w Lidlu :)
Składniki dla 4 osób:
- 1 duża polędwiczka wieprzowa lub 2 mniejsze
- 8 plasterków szynki szwarcwaldzkiej, parmeńskiej lub innej podobnej
- kilka moreli
- kilka pomidorków koktajlowych
- łyżka oliwy z oliwek
- do posmarowania mięsa - oliwa z oliwek, sól, pieprz, suszona papryka, chili i odrobina musztardy kieleckiej grillowej
Polędwiczki umyć, osuszyć, nasmarować i odstawić do lodówki na minimum godzinę.
Po tym czasie owinąć je szynką, obłożyć morelami i pomidorkami, skropić oliwą i wstawić do piekarnika nagrzanego do 200 stopni.
Ja za radą Jamiego, przykryłam je zmiętym i delikatnie zmoczonym papierem do pieczenia i piekłam tak 15 minut a potem 10 po odkryciu do zrumienienia.
Jeżeli ktoś nie lubi kwaśnych moreli, może całość delikatnie polać miodem przed pieczeniem.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz