"Ale bym zjadł wątróbkę... chodzi za mną już od kilku dni..."
"Tak??? Wątróbka będzie jutro na obiad :)"
"O Jezu... naprawdę?? Czytasz w moich myślach... "
Wiem... nie od dziś wiadomo, że jestem czarownicą, czasami sama się siebie boję...
Składniki dla 2 bardzo głodnych osób:
- pół kg wątróbek drobiowych
- pół l mleka
- 1 duże twarde i kwaśne jabłko
- 1 duża cebula
- łyżeczka płaska majeranku
- 2 łyżki mąki
- 3-4 łyżki masła
- 1 łyżka oliwy
- sól, pieprz do smaku
Wątróbki umyć, włożyć do mleka i odstawić na godzinkę.
Znowu umyć, osączyć z wody na ręczniku papierowym, powycinać woreczki i inne farfocle, pokroić na równe kawałki i odłożyć.
Na łyżce masła i oliwy usmażyć cebulę pokrojoną w piórka, dodać sporą szczyptę soli, dodać pokrojone na małe kawałeczki jabłka, majeranek, poddusić chwilkę uważając żeby nie rozgotować jabłek.
Na drugiej patelni usmażyć na pozostałym maśle wątróbkę, którą wcześniej upaćkaliśmy odrobinę w mące. Pamiętajmy, że wątróbka strzela na patelni i że należy ją smażyć krótko bo twardnieje.
Wyłożyć wątróbkę na talerz, posolić, ułożyć na niej jabłka z cebulką, podawać!
Smacznego!
... szkoda, że nie powinno się jeść wątróbki częściej niż raz na dwa tygodznie...
Ten przepis bierze udział w poniższym konkursie, może na mnie zagłosujesz?
Wygląda przepysznie :) Ale niestety na mój żołądek na razie musi poczekać! :) Pozdrawiam;*
OdpowiedzUsuńCo się odwlecze to nie uciecze :)
UsuńBuziaki!