Owszem piernik staropolski robię, a jakże, nabiera mocy w spiżarni, ale czasem trzeba też zrobić coś na szybko, bo nie ma czasu, bo się nie chce, bo goście u proga... i wtedy mogą nas uratować pierniko-muffiny!
Przepis na 12 sztuk:
- szklanka mąki pszennej
- szklanka mąki pełnoziarnistej (ja dałam orkiszową)
- 4 łyżki kakao
- 1/3 szklanki cukru
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 łyżka przyprawy piernikowej
- 2 jajka
- 4 łyżki masła
- 4 łyżki miodu
- szklanka mleka
- do środka - słoik powideł śliwkowych, ja używam SWOICH
- do dekoracji - tabliczka czekolady (ja dałam gorzką), 2 łyżki mleka, złote kuleczki dekoracyjne
W garnuszku delikatnie podgrzewamy mleko, dodajemy miód, masło, troszkę studzimy, wbijamy jajka i bełtamy.
W misce mieszamy mąkę, kakao, cukier, proszek i przyprawę. Masę mleczno-miodowo-masłowo-jajeczną dodajemy do miski z mąką i mieszamy łyżką do szybkiego połączenia się składników.
Wylewamy ciasto do foremki muffinowej wyłożonej papilotkami do połowy objętości, dodajemy po solidnej łyżeczce powideł i dolewamy ciasta.
Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na 25 minut. Sprawdzamy patyczkiem czy dobre, ale uważając, żeby nie trafić w powidła :)
Wystawiamy muffiny na kratkę, w rondelku rozpuszczamy czekoladę z mlekiem, maziamy po muffinach i obsypujemy kuleczkami. Jak się uda, lekko studzimy i jemy!
Smacznego!
Leniwa nie jestem - a chętnie bym takie zrobiła. ;)
OdpowiedzUsuńJa w sumie też... :D
Usuńmoim zdaniem to jest niedopieczone nawet jezeli miala wyjsc lawa to ona totalnie inaczej wyglada
OdpowiedzUsuńKażdy ma taką lawę na jaką zasłużył...
Usuń