* zdjęcie zakoszone Piniacie ;)
Cóż ja mogę napisać, skoro wszyscy już to zrobili?
Piniata napisała o Grupie Trzymającej Władzę - tekst
Biedrona krótki przewodnik survivalowy warsztatów - tekst
Gosia o horrorze w kuchni - tekst
Damian o tym jak było fajnie - tekst
To co ja mogę?
Po pierwsze to, że wreszcie postanowiłam, że już dłużej nie mogę patrzeć na marnowanie ugotowanego przez nas jedzenia i zabrałam "resztki" do domu, karmiąc rodzinę, sąsiadów i... psy... tak, tak, to było jedno z ciekawszych dań "ugotowanych" podczas warsztatów (dzięki Piniata!!!):
Miki wcinał kości z duuuużym zaangażowaniem:
a Lotka w drugiej stronie ogrodu wcinała swoją porcję:
Po drugie dziękuję:
- GTW za super zabawę
- Marcinowi Budynkowi, który bezustannie przypominał mi o wyjęciu rąk z kieszeni i za Augustowiankę ;)
- Joasi Polak za wspólne gotowanie, poniżej nasze i nienasze dzieła:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz