Garnek rzymski - gliniane naczynie do zapiekania, modny gadżet slow foodowy, jak zapewnia producent pozwala na gotowanie z zachowaniem wartości odżywczych potraw.
Ja mam taki węgierskiej firmy Pataki Keramia:
Pieczenie w takim garnku ma same zalety:
- gotujemy zdrowo i dietetycznie
- można ugotować cały obiad w jednym naczyniu, czyli oszczędza czas
- długo utrzymują ciepło, czyli nie ma potrzeby odgrzewania dla spóźnionych domowników :)
- jeżeli mamy piekarnik z programowaniem czasu włączania, obiad może się nam sam ugotować i czekać na nasz powrót
Warto tylko przestrzegać paru zasad:
- garnek przed pieczeniem należy wymoczyć w letniej wodzie by porowata powierzchnia naczynia wchłonęła wodę, którą później w trakcie pieczenia oddaje, odparowując
- wstawiamy go zawsze do zimnego piekarnika
- wyjmujemy chwytając z obu stron i stawiamy na ściereczce lub drewnianej desce, nie wolno stawiać na zimnym!
- nie myjemy detergentami, naczynie po użyciu należy znowu wymoczyć
- umyte trzymać w przewiewnym miejscu, w żadnym pudełku czy folii, u mnie stoi poprostu na półce w kuchni
W garnku piekę np udka kurze (na pół godziny przed końcem odkrywam pokrywę, żeby się przypiekły):
A kilka dni temu włożyłam do garnka kurę nadzianą mandarynkami z ziemniakami w mundurkach, ustawiłam programator i pojechaliśmy z Narzeczonym na wycieczkę nad Świder.
Po powrocie czekał na nas pachnący domek i obiadek:
to był doskonały zakup i pycha jedzenie... polecam. a odkąd się okazało, że piekarnik wie kiedy się samodzielnie włączyć i wyłączyć to po prostu bajka... w zapowiedziach były jabłka pieczone - czy coś o tym wiadomo?
OdpowiedzUsuńNo nie wiem... teoretycznie powinno się mieć inny garnek do mięs, inny do wypieków, czyli do jabłek chyba też...
Usuń