Szarlotka zero kalorii, no prawie... ;)

Postanowiłam trochę poeksperymentować i przygotować ciasto z mniejszą ilością kalorii, a najwięcej kalorii jest z czego? Z cukru oczywiście... a że było mi mało oszczędności, zastąpiłam jeszcze mąkę zwykłą mąką pełnoziarnistą Lubelli.
Jaki efekt - ciasto pyszne, puszyste, mniej słodkie, więc eksperyment uważam za udany :)

Składniki na "tradycyjne ciasto":

• 4 jajka
• szklanka cukru
• 1,5 szklanki mąki
• 0,5 szklanki oleju
• 1 cukier waniliowy
• 2 łyżeczki proszku do pieczenia
• 3-4 jabłka
• łyżka cynamonu

i składniki na ciasto "zmienione":

• 4 jajka
• 3 łyżeczki Stevii - 

• 1,5 szklanki mąki pełnoziarnistej Lubella
• 0,5 szklanki oleju rzepakowego - 

• 0,5 szklanki jogurtu naturalnego (ciasto wyszło dosyć gęste, chyba przez zmianę mąki, dlatego dołożyłam jogurtu)
• 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
• 2 łyżeczki proszku do pieczenia
• 1 banan
• 3 jabłka

Jabłka obrane i pokrojone, mieszam z pokrojonym bananem i cynamonem.
Jajka ubijam porządnie, dodaję Stevię, mąkę, olej, jogurt cały czas ubijając.
Mieszam owoce ciastem, łyżką, już nie mikserem, wykładam do tortownicy posmarowanej masłem i obsypanej mąką.
Piekę w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni przez 30-40 minut.
Można zjadać na ciepło z lodami, przecież zaoszczędziliśmy tyle kalorii, prawda?